Rząd przekazał Bydgoszczy ponad 73 mln zł na realizację kompleksowych badań niezbędnych przed rekultywacją terenów po dawnym „Zachemie”. To ogromny krok w stronę rozwiązania problemu zdegradowanych obszarów przemysłowych, które przez dekady stanowiły poważne zagrożenie dla ludzi i środowiska. W piątek, 4 lipca, w Bydgoszczy odbyła się konferencja prasowa z udziałem Minister Klimatu i Środowiska Pauliny Henning-Kloski oraz Wojewody Kujawsko-Pomorskiego Michała Sztybla, podczas której ogłoszono rozpoczęcie nowego rządowego programu wsparcia. Bydgoszcz, oprócz 60 mln zł dofinansowania z Krajowego Planu Odbudowy, będzie mogła także złożyć wniosek o refundację podatku VAT, co oznacza dodatkowe kilkanaście milionów złotych do budżetu Miasta. Środki te umożliwią m.in. przeprowadzenie kompleksowej oceny stanu środowiska oraz opracowanie planów poprawy jego jakości. Celem programu jest ograniczenie zagrożeń dla zdrowia mieszkańców i środowiska naturalnego poprzez dokładne rozpoznanie problemu oraz przygotowanie dokumentacji inwestycyjnej niezbędnej do remediacji.
Projekt zakłada realizację czterech głównych zadań: kompleksowej oceny stanu środowiska (w tym badania odpadów, zanieczyszczeń wód, gleby i powietrza, badania osadów dennych i geodezyjne pomiary satelitarne), opracowania planów poprawy stanu środowiska, powołania zespołu ekspertów merytorycznych oraz przeprowadzenia kampanii informacyjno-edukacyjnej skierowanej do mieszkańców. Obecnie trwa przetarg, który ma wyłonić wykonawcę badań. Ich zakończenie planowane jest w marcu przyszłego roku. Będą one podstawą do stworzenia harmonogramu i sposobów dalszego działania, w tym remediacji, usuwania odpadów oraz zabezpieczenia historycznych składowisk.
Przedmiotem bydgoskiego przedsięwzięcia jest szczegółowa analiza dwóch wielkoobszarowych terenów zdegradowanych – WTZ Zachem-Zielona oraz WTZ Zachem-SOE, zlokalizowanych pomiędzy Kapuściskami a Łęgnowem. W marcu br. pomiędzy Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej a Miastem Bydgoszcz podpisano umowę o dofinansowanie projektu. Całkowita wartość przedsięwzięcia to 73,6 mln zł, z czego ponad 60,3 mln zł pochodzi z Krajowego Planu Odbudowy. Wkład własny miasta oszacowano na 13,3 mln zł. Dzięki możliwości ubiegania się o refundację podatku VAT, Miasto ma szansę pozyskać dodatkowe środki, które zasilą budżet na realizację tego strategicznego zadania.
Podczas konferencji Ministra Klimatu i Środowiska Paulina Henning-Kloska podkreśliła, że sprzątanie Polski z niebezpiecznych odpadów to jeden z priorytetów rządu. – Zachem i inne wielkoobszarowe tereny zdegradowane to szczególne wyzwanie. Brak konkretnych harmonogramów i kosztorysów wiązał nam ręce. Teraz Bydgoszcz z powodzeniem sięgnęła po środki z KPO i otrzyma ponad 73 mln zł, które pozwolą przeprowadzić badania, zatrudnić ekspertów i opracować plan eliminacji zagrożeń – mówiła ministra. Dodała też, że całkowity koszt rekultywacji może wynieść nawet 2,6 mld zł, co przekracza możliwości zarówno miasta, jak i państwa. Trwają prace nad wpisaniem tej kwoty do nowej unijnej perspektywy finansowej. Wojewoda Michał Sztybel zwrócił uwagę, że poprzedni rząd przerzucił odpowiedzialność za tereny po Zachemie na samorząd. – Teraz mamy do czynienia z konkretnymi działaniami i pełną współpracą administracji rządowej z Miastem Bydgoszcz – zaznaczył. Prezydent Rafał Bruski przypomniał, że za degradację tych terenów nie odpowiada samorząd, tylko dawna państwowa spółka, i podkreślił, że Miasto podejmie się realizacji zadania, ale musi to iść w parze z odpowiednim wsparciem finansowym.
Ministra Henning-Kloska w czasie wizyty chwaliła również proekologiczne działania Bydgoszczy, m.in. budowę zbiorników retencyjnych przez MWiK. – To modelowy przykład budowania odporności miasta na skutki zmian klimatycznych. Bydgoszcz wdrożyła ten plan bardzo skutecznie. Chcemy, by inne miasta w Polsce również korzystały z tego doświadczenia – mówiła ministra. Podczas wizyty zapoznała się także ze szczegółami inwestycji realizowanych przez MWiK.
W czasach działalności Zakładów Chemicznych Zachem, na terenach leśnych wokół zakładu składowano m.in. szlamy, smoły, pył paleniskowy i chemikalia wykorzystywane w produkcji barwników, materiałów wybuchowych i pianek. Do atmosfery trafiały szkodliwe wyziewy, a do Wisły odprowadzano ścieki oczyszczone jedynie mechanicznie. Znajdujące się tam substancje, takie jak fenol, chlorowodór, amoniak, anilina czy freon, były i są silnie toksyczne. Najbardziej znanym miejscem jest tzw. Zielona, gdzie przez 40 lat składowano m.in. fenol, chlorofenole, pak pofenolowy, siarczyn sodu, glikole, barwniki i inne niebezpieczne odpady. To wszystko pozostawiło trwałe, toksyczne dziedzictwo, które dziś wymaga zdecydowanych działań.
Bydgoszcz, uznana podczas konferencji za modelowy przykład zielonej transformacji, po raz kolejny udowadnia, że potrafi skutecznie sięgać po środki europejskie i realizować projekty o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa mieszkańców i ochrony środowiska.
Tereny Zachemu / Fot. B.Witkowski / UMB